Miłośnicy kawy wiedzą, że smak i aromat tego szlachetnego napoju odnajdziemy nie tylko w nim samym. Istnieje wiele produktów o smaku kawy – począwszy od alkoholi, poprzez jogurty i serki homogenizowane, a skończywszy na słodyczach. Kawa jest dodatkiem do wielu ciast i tortów, znajdziemy ją również w nadzieniu czekoladek. Czasem możemy też trafić na doskonałe do chrupania prażone ziarna kawy w czekoladowej polewie. Niniejszym artykułem otwieramy cykl ciekawych przepisów, których istotnym elementem jest właśnie kawa.
Jesień w pełni, za oknem piękne, złociste słońce, pogoda cudowna – innymi słowy, nastał czas na zbiór wszelkich jesiennych owoców. Jestem (autorka tego artykułu) zapalonym winiarzem, w związku z czym od kilku dni spędzam czas wolny przerabiając zastraszające ilości winogron. Podczas przygotowywania winnego moszczu pojawiła mi się myśl: czy dałoby się zrobić wino z kawy? Wszyscy słyszeliśmy o wyśmienitych likierach kawowych, wśród których prym wiedzie słynny Sheridan’s, czy też o różnych drinkach z dodatkiem kawy (w sprzedaży znajdziemy nawet co najmniej dwa rodzaje kawowego piwa polskiej produkcji).
Czy istnieje kawowe wino?
Odpowiedź brzmi: tak. Wino kawowe zazwyczaj jest winem półsłodkim lub słodkim, o intensywnym, przyjemnym aromacie i wyraźnym smaku kawy. Podaje się je do ciast i deserów; nadaje się również do kupażowania niektórych win owocowych i win z suszu. Nie jest to często spotykany trunek, wiec dość trudno znaleźć go w sklepach. Pewna teksańska winiarnia produkuje wprawdzie wino o aromacie kawowym, zwane Pecan Mocca, jednak wino czystko kawowe pozostaje niejako na uboczu, znane jedynie wytrawnym winiarzom. Wbrew pozorom, kawa i wino mają ze sobą wiele wspólnego. Przygotowanie obu trunków w taki sposób, by właściwie wydobyć z nich wszystkie walory smakowe i zapachowe, jest prawdziwą sztuką. Wszyscy wiemy, że wino jest tym lepsze, im dłużej dojrzewa.
Jak jednak jest z kawą?
Zapewne, drogi Czytelniku, właśnie pomyślałeś, że kawa wietrzeje wraz z upływem czasu. I tak jest, jednak niektóre gatunki dopiero w procesie leżakowania nabierają szlachetnego aromatu. Co ciekawe, arabskie słowo quahwa oznaczające kawę, znaczy również „wino”. Sama zaś kawa jest zwana „winem Islamu”. Choć wina kawowego nie znajdziemy nawet w dobrych winiarniach, możemy przecież zrobić je sami. Zatem zapraszamy wszystkich lubiących eksperymentować kulinarnie miłośników kawy do przetestowania poniższego przepisu.
Potrzebne składniki:
Ok. 30 czubatych łyżeczek świeżo zmielonej kawy (najlepiej Arabica; doskonale sprawdzi się Espresso Royale, którą można znaleźć w naszym sklepie)
1 ½ kg ciemnego brązowego cukru
1 ½ łyżeczki kwasku
cytrynowego
¼ łyżeczki taniny
3 ¾ litra wody
Pożywka dla drożdży
Drożdże winiarskie (najlepiej Sauterne lub Madera)
Przygotowanie:
Zaczynamy od zagotowania wody. Kiedy zawrze, należy dodać cukier, mieszając aż do całkowitego rozpuszczenia.
Następnie do wywaru dodajemy kawę, jednocześnie zestawiając garnek z ognia.
Gdy kawa już się zaparzy, należy dokładnie przecedzić ją przez gazę o drobnych oczkach, lub przez papierowy filtr. Możemy oczywiście zaparzyć kawę w ekspresie przelewowym lub w kawiarce i następnie ją posłodzić.
Następnie do wywaru dodajemy kwasek cytrynowy (pozwoli nam cieszyć się pięknym, głębokim kolorem kawowego wina) i taninę. Możemy również poeksperymentować i dodać do nastawu szczyptę cynamonu, kardamonu lub wanilii.
Po ostygnięciu wywaru do temperatury ok. 30oC, dodajemy uprzednio przygotowaną matkę drożdżową (szczegółowe instrukcje dotyczące przygotowania matki drożdżowej zawsze znajdują się na opakowaniu drożdży) i odrobinę pożywki.
Całość mikstury zlewamy do balonu i zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną. Wino przez kilka dni będzie intensywnie „pracować”, a na jego powierzchni pojawi się piana. Może też wystąpić nieprzyjemny zapach, którym nie należy się przejmować – niemiła woń jest częstym produktem ubocznym fermentacji niektórych produktów i po pewnym czasie zanika samoczynnie.
Po miesiącu należy zlać wino znad osadu, wypłukać balon i ponownie wlać do niego wino. Mniej więcej półtora miesiąca później wino będzie gotowe do spożycia; jeżeli będzie zbyt mało słodkie, można je dosłodzić syropem cukrowym.
Następnie wino butelkujemy lub, po uprzednim schłodzeniu, serwujemy zaprzyjaźnionym miłośnikom kawy. Smacznego!
Miłośniczka kawy. Dzięki jej pasji powstało wiele tekstów kawowych na blogu Świeżo Palona.
Miłośnicy kawy wiedzą, że smak i aromat tego szlachetnego napoju odnajdziemy nie tylko w nim samym. Istnieje wiele produktów o smaku kawy – począwszy od alkoholi, poprzez jogurty i serki homogenizowane, a skończywszy na słodyczach. Kawa jest dodatkiem do wielu ciast i tortów, znajdziemy ją również w nadzieniu czekoladek. Czasem możemy też trafić na doskonałe do chrupania prażone ziarna kawy w czekoladowej polewie. Niniejszym artykułem otwieramy cykl ciekawych przepisów, których istotnym elementem jest właśnie kawa.
Jesień w pełni, za oknem piękne, złociste słońce, pogoda cudowna – innymi słowy, nastał czas na zbiór wszelkich jesiennych owoców. Jestem (autorka tego artykułu) zapalonym winiarzem, w związku z czym od kilku dni spędzam czas wolny przerabiając zastraszające ilości winogron. Podczas przygotowywania winnego moszczu pojawiła mi się myśl: czy dałoby się zrobić wino z kawy? Wszyscy słyszeliśmy o wyśmienitych likierach kawowych, wśród których prym wiedzie słynny Sheridan’s, czy też o różnych drinkach z dodatkiem kawy (w sprzedaży znajdziemy nawet co najmniej dwa rodzaje kawowego piwa polskiej produkcji).
Czy istnieje kawowe wino?
Odpowiedź brzmi: tak. Wino kawowe zazwyczaj jest winem półsłodkim lub słodkim, o intensywnym, przyjemnym aromacie i wyraźnym smaku kawy. Podaje się je do ciast i deserów; nadaje się również do kupażowania niektórych win owocowych i win z suszu. Nie jest to często spotykany trunek, wiec dość trudno znaleźć go w sklepach. Pewna teksańska winiarnia produkuje wprawdzie wino o aromacie kawowym, zwane Pecan Mocca, jednak wino czystko kawowe pozostaje niejako na uboczu, znane jedynie wytrawnym winiarzom. Wbrew pozorom, kawa i wino mają ze sobą wiele wspólnego. Przygotowanie obu trunków w taki sposób, by właściwie wydobyć z nich wszystkie walory smakowe i zapachowe, jest prawdziwą sztuką. Wszyscy wiemy, że wino jest tym lepsze, im dłużej dojrzewa.
Jak jednak jest z kawą?
Zapewne, drogi Czytelniku, właśnie pomyślałeś, że kawa wietrzeje wraz z upływem czasu. I tak jest, jednak niektóre gatunki dopiero w procesie leżakowania nabierają szlachetnego aromatu. Co ciekawe, arabskie słowo quahwa oznaczające kawę, znaczy również „wino”. Sama zaś kawa jest zwana „winem Islamu”. Choć wina kawowego nie znajdziemy nawet w dobrych winiarniach, możemy przecież zrobić je sami. Zatem zapraszamy wszystkich lubiących eksperymentować kulinarnie miłośników kawy do przetestowania poniższego przepisu.
Potrzebne składniki:
Ok. 30 czubatych łyżeczek świeżo zmielonej kawy (najlepiej Arabica; doskonale sprawdzi się Espresso Royale, którą można znaleźć w naszym sklepie)
1 ½ kg ciemnego brązowego cukru
1 ½ łyżeczki kwasku
cytrynowego
¼ łyżeczki taniny
3 ¾ litra wody
Pożywka dla drożdży
Drożdże winiarskie (najlepiej Sauterne lub Madera)
Przygotowanie:
Zaczynamy od zagotowania wody. Kiedy zawrze, należy dodać cukier, mieszając aż do całkowitego rozpuszczenia.
Następnie do wywaru dodajemy kawę, jednocześnie zestawiając garnek z ognia.
Gdy kawa już się zaparzy, należy dokładnie przecedzić ją przez gazę o drobnych oczkach, lub przez papierowy filtr. Możemy oczywiście zaparzyć kawę w ekspresie przelewowym lub w kawiarce i następnie ją posłodzić.
Następnie do wywaru dodajemy kwasek cytrynowy (pozwoli nam cieszyć się pięknym, głębokim kolorem kawowego wina) i taninę. Możemy również poeksperymentować i dodać do nastawu szczyptę cynamonu, kardamonu lub wanilii.
Po ostygnięciu wywaru do temperatury ok. 30oC, dodajemy uprzednio przygotowaną matkę drożdżową (szczegółowe instrukcje dotyczące przygotowania matki drożdżowej zawsze znajdują się na opakowaniu drożdży) i odrobinę pożywki.
Całość mikstury zlewamy do balonu i zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną. Wino przez kilka dni będzie intensywnie „pracować”, a na jego powierzchni pojawi się piana. Może też wystąpić nieprzyjemny zapach, którym nie należy się przejmować – niemiła woń jest częstym produktem ubocznym fermentacji niektórych produktów i po pewnym czasie zanika samoczynnie.
Po miesiącu należy zlać wino znad osadu, wypłukać balon i ponownie wlać do niego wino. Mniej więcej półtora miesiąca później wino będzie gotowe do spożycia; jeżeli będzie zbyt mało słodkie, można je dosłodzić syropem cukrowym.
Następnie wino butelkujemy lub, po uprzednim schłodzeniu, serwujemy zaprzyjaźnionym miłośnikom kawy. Smacznego!