Naturalny jogurt nie powinien zawierać w składzie niczego poza mlekiem i kulturami bakterii. Ma właściwości probiotyczne, wspomaga układ odpornościowy i reguluje pracę jelit. Jest bezpieczny z dla osób z nietolerancją laktozy. Wypróbuj przepis na domowy jogurt naturalny. 

Czym jest i jak powstaje jogurt?

Delikatny w smaku, lekko kwaskowaty. Może mieć kolor biały lub kremowy, być płynny lub zupełnie gęsty. Nazwa zastrzeżona jest dla wyrobów, które w 100 ml produktu zawierają przynajmniej 10 mln komórek żywych kultur bakterii.

Jogurt powstaje z mleka, które poddaje się kolejnym zmianom temperatur. Ich zadaniem jest namnożenie określonych kultur bakterii (Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus oraz Streptococcus salivarius ssp. thermophilus), pasteryzacja, homogenizacja lub uzyskanie pożądanej konsystencji. 

Tradycyjne jogurty składają się wyłącznie z surowego mleka i żywych kultur bakterii. Do niektórych producenci dodają także mleko w proszku, mleko zagęszczone, stabilizatory. 

Wartości odżywcze jogurtu i właściwości

100 g przeciętnego jogurtu naturalnego bez ulepszaczy i wspomagaczy to:

  • 58 kcal

  • 2,8 g tłuszczu (2 g kwasy tłuszczowe nasycone)

  • 4,9 g węglowodanów (4,9 g cukrów)

  • 3,3 g białka

  • 0,11 g soli

Jogurty owocowe zawierają ok. 150 kcal. Dodaje się do nich przede wszystkim cukier, barwniki oraz niewielkie ilości owoców. Zdrowsze będzie dodanie świeżych lub mrożonych owoców do jogurtu naturalnego.

Regularnie spożywany jogurt dba o dobrą florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym, regulując perystaltykę jelit i zapewniając dobre samopoczucie. Stosowany doraźnie w zwiększonych porcjach (ok. 300-400 g dziennie) przy antybiotykoterapii jest naturalnym probiotykiem, działa osłonowo. 

Do czego nadaje się jogurt?

Stosuje się go do dań na zimno - sałatek, dipów, deserów z owocami, koktajli. Popularny jako zdrowe śniadanie z musli i owocami. Sprawdza się w niektórych ciastach i przepisach na wytrawne potrawy zamiast kwaśnej śmietany.

Jak zrobić domowy jogurt? 

Dawniej jogurt robiono wyłącznie w domach, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by przygotować go samodzielnie. W sprzedaży dostępne są jogurtownice, które pomagają utrzymać temperaturę, ale warto pamiętać, że nasze babki obchodziły się bez takich wynalazków.

Potrzebny jest starter - za pierwszym razem musimy kupić porządny sklepowy jogurt, który w składzie będzie miał wyłącznie mleko i żywe kultury bakterii lub specjalny zestaw startowy do produkcji jogurtów. Jeśli kolejny jogurt będziemy przygotowywać w najbliższych dniach, możemy jako starter potraktować własny jogurt. 

Mleko może być dowolne, byle pasteryzowane (naturalne trzeba najpierw podgrzać do ok. 84 stopni Celsjusza). Im będzie tłustsze, tym uzyskamy gęstszy jogurt. Potrzebne będą także ok. 1,5-litrowy słoik i… koc lub szalik. Choć nie jest niezbędny, do robienia jogurtu przyda się również termometr. 

Składniki

  • 1 litr mleka

  • 150 g startera 

Jogurt wyciągamy z lodówki ok. 2 godziny wcześniej, by nabrał temperatury pokojowej. Mleko podgrzewamy w garnku do ok. 40-45 stopni Celsjusza. Jeśli nie mamy termometru, trzeba sprawdzić palcem - mleko ma być ciepłe, ale nie parzyć. Dodajemy jogurt i dokładnie mieszamy, np. trzepaczką, aż składniki się połączą. 

Teraz najtrudniejszy etap, czyli utrzymanie temperatury przez 12 godzin. Najłatwiej jest zimą - garnek przykrywamy kocem lub przelewamy mleko do słoika i owijamy go szalikiem. Naczynie stawiamy obok kaloryfera. 

W cieplejsze dni może sprawdzić się wystawienie na promienie słoneczne, ale trzeba uważać na przegrzanie. Można też próbować z termosem, ale zależnie od jego właściwości, mleko trzeba będzie ponownie podgrzać po 4-6 godzinach. 

Najrozsądniejszą alternatywą wydaje się przygotowanie kąpieli wodnej - do dużego garnka z wodą wkładamy nasz słoik z mlekiem i tak modyfikujemy płomień, by woda utrzymywała odpowiednią temperaturę. 

Jeśli uda się nam utrzymać przez 6-8 godzin temperaturę, możemy już mówić o jogurcie. Najsmaczniejszy i przyjemnie gęsty będzie po ok. 12 godzinach. Na koniec przekładamy go do mniejszych słoiczków i przechowujemy w lodówce do 10 dni.