Z Slowpresso zaryzykowałem, ponieważ kupiłem w ciemno wersję ręcznie malowaną z serii Bambusy. Do tej pory używałem kawiarki Bialetti, tureckiego tygla oraz frenchpressa. Po rozpoczęciu przygody z Slowpresso reszta została odstawiona na bok. W Slowpresso wydobycie aromatu oraz mocy bije na głowę - szyję powyższe zaparzacze. Budowa oraz użytkowanie jest dziecinnie proste - nie wspominając o myciu. Polecam, zwłaszcza wersję ręcznie malowaną. Dodam, że w razie stłuczenia - Slowpresso jest z wytrzymałej ceramiki - którejś z części zestawu jest możliwość dokupienia. 5 punktów to na prawdę za mało by móc ocenić Slowpresso.