Od wieków najpopularniejszym naczyniem do parzenia herbaty są dzbanki. Ich forma i materiał, z jakiego są wykonane, różnią się od siebie w zależności od miejsca i czasu pochodzenia. Przez lata udoskonalano je, szukając formy, która najlepiej wydobędzie aromat z liści.

Najstarsze są ceramiczne dzbanki. Dzisiaj w sprzedaży mamy zarówno kolorowe, bogato zdobione wzorami, jak i zupełnie proste, oszczędne w formie. Takie naczynia produkuje Bredemeijer, ciesząca się ponadstuletnią tradycją holenderska firma. Ich specjalnością są naczynia wyjątkowo długo utrzymujące wysoką temperaturę napoju. Alternatywą są żeliwne zaparzacze, dzbanki i czarki o orientalnych ornamentach. Serie Xilin i Jang przywodzą na myśl azjatyckie kraje.

Szklane dzbanki i zaparzacze z kolei popularność zdobyły na przełomie XIX i XX wieku. Współcześnie produkowane są głównie ze szkła borokrzemowego, wyjątkowo odpornego na zarysowania i działanie wysokich temperatur. Ciekawe szklane dzbanki do zaparzania herbaty proponują holenderska firma Randwyck oraz działająca na rynku od pół wieku La Cafetière, marka stworzona pierwotnie z myślą o akcesoriach do kawy, która z czasem poszerzyła swoją ofertę.
Ważnym elementem dzbanka jest sitko do zaparzania. Może być wykonane z ceramiki, w przypadku dzbanków z takiego samego materiału, lub ze stali nierdzewnej. To rozwiązanie jest popularniejsze, ponieważ stal pozwala na wykonanie gęstszej siatki, która zapobiega przedostawaniu się nawet najdrobniejszych kawałków liści do naparu.


Jak parzyć herbatę w dzbanku?

Jest to jedna z najprostszych i najbardziej intuicyjnych metod zaparzania herbaty. Warto jednak pamiętać, że każdy gatunek wymaga innej temperatury wody i czasu parzenia. W przypadku delikatniejszych herbat, jak biała czy zielona, przed właściwym zaparzaniem warto nagrzać dzbanek, wlewając do niego na chwilę wrzątek. Po wylaniu go, do sitka wsypujemy odpowiednią ilość suszu i zalewamy. Większość czarnych herbat można zaparzać w wodzie o temperaturze wrzenia, zielone najpełniejszy smak oddają, gdy zalejemy je wodą mającą 65-85 st. C., a białe - 50-70 st. C. Czas zaparzania również należy dopasować do gatunku herbaty. Po określonym czasie napar rozlewamy do filiżanek. Jeśli jest go więcej, warto wyjąć sitko. Pozostawienie liści na dłużej sprawi, że napar nabierze goryczy. Część herbat można zalewać wodą kilkakrotnie.

Jeśli zamiast klasycznej liściastej herbaty chcemy zaparzyć herbaciany, ręcznie zwijany kwiat, warto wybrać duży, szklany dzbanek bez sitka. Dzięki temu będziemy mogli obserwować, jak kolejne liście delikatnie rozwijają się, oddając powoli cały aromat.