W Południowo-Wschodniej Azji, tuż między Jawą i Półwyspem Malajskim, leży szósta co do wielkości wyspa świata. Porośnięta tropikalnym lasem, poprzeplatanym plantacjami kauczuku, pieprzu, kamfory, herbaty, kawy, tytoniu, ryżu i kopry, bogata w złoża węgla, złota, srebra, boksytów i gazu ziemnego, zamieszkana przez 45 milionów ludzi, a mimo to wciąż kryjąca niezwykle rzadkie gatunki roślin i zwierząt. Witajcie na Sumatrze.

Sumatra jest jedną z wysp archipelagu Wielkich Wysp Sundajskich i należy do Indonezji. Jest największą spośród indonezyjskich wysp (Nowa Gwinea i Borneo, wyspy terytorialnie większe od Sumatry, należą do Indonezji tylko częściowo). Jej wcześniejsza, od dawna już nieużywana nazwa - Swarnadwīpa - pochodzi z sanskrytu i oznacza "wyspę Boga", co odnosiło się do znacznych pokładów złota, zlokalizowanych w górach. Pierwsze wzmianki o wyspie pochodzą z V wieku przed naszą erą i mówią o fakcie płacenia Chinom daniny. Na jej terenie znajduje się Toba - największe z jezior Archipelagu Malajskiego.

Toba jest jeziorem kalderowym, czyli położonym w powstałym na skutek wybuchu zagłębieniu otaczającym nowy stożek wulkanu. Szacuje się, że erupcja, która rozsadziła górną część ogromnego wulkanu, nastąpiła około 75 000 lat temu i była tak potężna, że znacząco wpłynęła na zmianę klimatu kuli ziemskiej. Na środku jeziora Toba znajduje się wyspa Samosir, zamieszkiwana przez plemię Bataków. Niestety, Sumatra poddawana intensywnej eksploatacji złóż i ekspansji ekonomicznej, ulega szybkiemu zniszczeniu. W ciągu ostatnich 35 lat zniknęło niemal 50% porastających jej teren tropikalnych lasów, krytycznie zagrażając istnieniu wielu gatunków egzotycznych roślin i zwierząt, takich jak np. tygrysy sumatrzańskie, których liczebność obecnie wynosi ok. 400 osobników żyjących na wolności. Nawiasem mówiąc, znane nam już Rainforest Alliance prowadzi czynne kampanie na rzecz ochrony tygrysów sumatrzańskich. Podobnie rzecz ma się w przypadku nosorożca sumatrzańskiego, którego populacja wynosi obecnie ok. 300 sztuk (z czego zaledwie 50 osobników żyje na wolności) i sumatrzańskich orangutanów - mniejszych, spokojniejszych i rzadziej występujących kuzynów orangutana borneańskiego.

Wyspa jest górzysta i czynna wulkanicznie - dzięki aktywności wulkanów sumatrzańska gleba jest niezwykle żyzna. Bogactwo gleb wraz z wilgotnym klimatem i temperaturą, która nie spada poniżej 20 stopni Celsjusza to idealne warunki do uprawy tak wymagających roślin, jak kawowce. To właśnie na Sumatrze wytwarza się jedną z najdroższych kaw na świecie - Kopi Luwak, o której pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów. Sumatra jest obecnie największym indonezyjskim producentem kawy. Pierwsze plantacje zostały założone w XVIII wieku przez holenderskich kolonistów wokół jeziora Tawar. Obecnie w niższych partiach wyspy uprawiana jest robusta, a w wyższych, bardziej górzystych rejonach - arabica. W obu przypadkach, kawę uprawia się metodami naturalnymi, bez użycia pestycydów i chemicznych nawozów. Większość surowca jest przetwarzana metodą częściowo mokrą; w niektórych rejonach, zamiast umieszczać owoce w pojemnikach z wodą, pozostawia się je na noc w jutowych bądź plastikowych workach, aby zaczęły fermentować; następnego dnia owoce są myte, nadgniatane, po czym ręcznie usuwa się z nich miazgę i rozkłada do suszenia.

Sumatrzańska kawa charakteryzuje się bogatym, mocno kwaskowatym smakiem i głębokim, czasem lekko ziemistym aromatem. Istnieje dość wyraźna tendencja do przepalania jej ziaren; głównie dlatego, iż indonezyjskie kawy nie "łapią" koloru podczas palenia tak bardzo jak pozostałe. Stąd sumatrzańska kawa palona stylem średnim może zamiast ciepłego orzechowego koloru mieć odcień... zielonkawy. Ogólnie ziarna indonezyjskich kaw uważa się za nieatrakcyjne wizualnie; pamiętajmy jednak, że najważniejsze jest nie to, co widzimy przed zmieleniem kawy a to, jak ostateczny efekt prezentuje się w naszej filiżance.