Pierwszą plantację założono na próbę na początku XX wieku w ogrodach botanicznych w Entebbe, stolicy kraju. Rośliny przyjęły się bardzo dobrze, dlatego już w latach 20. rozpoczęto komercyjną produkcję herbaty na masową skalę. 

Historia herbaty w Ugandzie

W kolejnych latach z akładano nieoficjalne stowarzyszenia plantatorów, którzy lobbowali na rzecz rozwoju przemysłu. W końcu w 1961 roku wprowadzono pierwszą ustawę dotyczącą przemysłu herbacianego. W 1966 roku utworzono Tea Growers Corporation (UTGC), której głównym zadaniem było wspieranie małych plantacji. Na ich potrzeby wybudowano cztery fabryki, które miały przetwarzać dostarczane przez rolników liście - Kayonza w Kanungu, Igara w Bushenyi, Mpanga w Kabarole i Mabale w Kyenjojo. 

W 1967 roku ruszył program wsparcia finansowego - rząd Ugandy otrzymał 3,4 mln dolarów amerykańskich pożyczki od Wspólnoty Narodów, organizacji zrzeszającej w większości kraje dawnego imperium brytyjskiego, na rozwój małych, rodzinnych plantacji herbaty. Część pieniędzy przeznaczono na sadzenie nowych krzewów i rozwój drobnego rolnictwa, część na budowę dróg umożliwiających transport suszu.

Plan pożyczki zakładał finansowanie przemysłu herbacianego przez najbliższą dekadę, jednak pokrzyżowały go polityczne przewroty w latach 1971-1986, które zdziesiątkowały kraj. Plantacje porzucono, niepielęgnowane krzewy herbaciane zamieniły się w drzewa, a pozostałości po przemysłowych zabudowaniach - w ruiny. 

Pomogło dopiero ponowne wsparcie finansowe Wspólnoty Narodów, Banku Światowego, Unii Europejskiej oraz inwestycje indyjskich i holenderskich firm. Dzisiaj Uganda jest drugim w Afryce, zaraz po Kenii, producentem herbaty. Przemysł zatrudnia ponad 60 tys. osób i jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki kraju. 

Ile herbaty produkuje się w Ugandzie?

Gdy w 1961 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) po raz pierwszy sprawdzała ilość produkowanej na świecie herbaty, Uganda zajmowała 17. miejsce z rocznym zbiorem rzędu 5 100 ton. Gdy na przełomie lat 60. i 70. do drobnych rolników trafiło wsparcie finansowe, w 1972 roku zbiór w kraju wyniósł 23 400 ton, a Uganda zajęła 11. miejsce na światowej liście producentów suszu. 

Jednak zmiany polityczne w kraju wyhamowały rozwój. Najgorszy wynik osiągnięto w 1980 roku - było to ledwie 1 500 ton herbaty. Uganda spadła wtedy na 27. miejsce w światowej czołówce. Z czasem straty zaczęto odrabiać i w 1998 roku zbiór był nieco większy niż w najlepszym dotychczas 1972 roku. 

Największe zmiany w rozwoju przemysłu herbacianego w Ugandzie widać jednak w XXI wieku. Od 2001 (32 857 ton) do 2019 roku (73 486 ton) produkcja wzrosła ponad dwukrotnie. Według najnowszych danych FAO z 2019 roku Uganda zajmuje 13. miejsce na świecie i 2. w Afryce, po Kenii, w której zbiór wyniósł ponad 458 tys. ton.

Problemy ugandyjskiej herbaty

Produkuje się tu właściwie tylko czarną herbatę. Czysty napar z ugandyjskich plantacji piją tylko mieszkańcy kraju. Zbiory uznawane są za niskiej jakości, dlatego większa ich część jest sprzedawana na targu aukcyjnym w Mombasie i wykorzystywana, głównie w Kenii, do mieszanek. 

Dlaczego tak się dzieje? Jednym z największych problemów kraju jest brak siły roboczej - liści z krzewów po prostu nie ma kto zbierać. Zamiast tego stawia się więc na wykorzystanie maszyn i narzędzi, a to wiąże się z brakiem selekcji liści. Drugi problem wynika z cen nawozów - niewspomagane rośliny dają liście, które po przetworzeniu zmieniają się w brązowy susz zamiast pożądanego czarnego.

Warunki naturalne

Najlepsze obszary do uprawy herbaty w kraju znajdują się wzdłuż półksiężyca Jeziora Wiktorii w południowej części kraju, na zboczach masywu górskiego Rwenzori na wysokości 1200-1800 m n.p.m. Lokalizacje ugandyjskich plantacji:

  • w pobliżu Jeziora Wiktorii w dystryktach Mukono, Mubende, Mityana, Masaka i Wakiso,
  • na niższych stokach gór Rwenzori w dystrykcie Kabarole,
  • Zachodnia Dolina Ryftowa w dystryktach Bushenyi, Kyenjojo, Kibaale, Hoima i Kanungu,
  • Rukungiri,
  • Kisoro,
  • Mbarara,
  • Nebbi/Zewu.

Zmiany klimatyczne powodują, że w ostatnich latach coraz trudniej jest uzyskać z plantacji duży zbiór. Deszcze padają tu coraz rzadziej i nieregularnie, okresowo występują susze. Problemem są również wysokie ceny nawozów - niektórzy rolnicy nie mogą sobie pozwolić na stosowanie ich, co powoduje zmniejszenie plonów.